Oglądałam film dwa razy i za ostatnim razem wydawało mi się że na koncu filmu jak ona widzi z karetki tego kolesia to jacyś inni kolesie niosa złoto. I właśnie nie wiem czy to przypadkiem nie byli ci jej przyjaciele którzy zginęli na statku czy może po prostu mi sie wydawało????
Nie, to nie byli oni. ja tez tak myslałem gdy zobaczylem tego łysego czarnego i blondyna na końcu. Ale przeglądałem to chyba ze 20 razy i jednak o nie byli oni.
To byli oni... To bylo jasne, zostali jego slugami tak jak wczesniej jego slugami byli ci z Antonia Graza, zarowno tamci jak i ci pragneli zlota...
To nie byli oni... ale na pewno reżyser w pewnym sensie chciał zasugerować to, że skąpi nie idą do nieba.
Jeśli to nie byli oni to po co reżyser podstawił podobnych ? poza tym też byłaby bezsensu ta scena. ;)
To byli ci sami, nosili złoto i nawet byli ubrani jak ci mordercy... Nawet ten demon się uśmiechał:)